Podwyżki abonamentów parkingowych we Wrocławiu coraz bliżej. Co się zmieni od 2026 roku?

Już w czwartek 10 lipca radni miejscy zdecydują, czy mieszkańców Wrocławia czekają podwyżki opłat za abonamenty parkingowe. Jeżeli propozycje zostaną przegłosowane, od początku 2026 roku wejdą w życie nowe stawki – znacznie wyższe niż dotychczasowe – a także nowe zasady naliczania opłat, również dla posiadaczy samochodów hybrydowych.

Koniec stałych cen – czas na indeksację względem płacy minimalnej

Po ponad dwóch dekadach bez zmian, ceny za abonamenty parkingowe mają pójść w górę. I to zdecydowanie. Nowością będzie powiązanie stawek z wysokością płacy minimalnej, która z roku na rok rośnie. Dzięki temu ceny będą mogły automatycznie dostosowywać się do warunków gospodarczych, a nie pozostawać sztywne i nieadekwatne, jak dotąd.

Przykładowo, od 1 stycznia 2026 roku opłata roczna za pierwszy samochód w ścisłym centrum (strefy A i B) wyniesie równowartość 6% płacy minimalnej, czyli obecnie około 279 zł. Za kolejne auta trzeba będzie zapłacić już dużo więcej – nawet 2800 zł rocznie.

Dla strefy C, obejmującej m.in. Nadodrze, Ołbin, Plac Grunwaldzki czy Przedmieście Świdnickie, nowa stawka za pierwszy samochód ma wynieść 4% płacy minimalnej, czyli dziś około 186 zł. To również więcej niż dotychczasowe 100 zł, ale podwyżka nie jest tak drastyczna jak w centrum.

Hybrydy tracą preferencje – równe zasady dla wszystkich

Dużą zmianą będzie likwidacja ulg dla samochodów hybrydowych. Kierowcy tych pojazdów zapłacą tyle samo, co pozostali mieszkańcy. Co więcej, w strefie A nie będą już mogli wykupić abonamentu – za parkowanie będą musieli płacić według stawek godzinowych.

– Kiedyś hybrydy były rzadkością i miasto chciało je wspierać. Dziś są powszechne, co przekłada się na problemy z dostępnością miejsc – tłumaczy Tomasz Stefanicki z Wydziału Mobilności Miejskiej.

Dlaczego teraz i dlaczego tak drogo?

Według magistratu główną motywacją do wprowadzenia zmian jest przepełnienie parkingów, zwłaszcza w ścisłym centrum. Liczby mówią same za siebie: 1200 wykupionych abonamentów na zaledwie 500 miejsc w strefie A. To powoduje ogromne trudności w znalezieniu wolnego miejsca – nawet dla tych, którzy płacą za abonament.

Miasto chce także zwiększyć rotację pojazdów i zmotywować kierowców do korzystania z transportu publicznego. Stefanicki dodaje, że nowe zasady zostały wypracowane również w odpowiedzi na postulaty rad osiedli, szczególnie Starego Miasta, gdzie problem z parkowaniem jest najbardziej dotkliwy.

Wrocław wciąż tańszy niż inne miasta

Choć dla mieszkańców zmiany mogą być bolesne, w porównaniu z innymi dużymi miastami w Polsce Wrocław wciąż wypada korzystnie. Dla przykładu – w Szczecinie roczny abonament to dziś 440 zł, a w Łodzi 365 zł. Nawet po podwyżkach opłaty we Wrocławiu pozostaną relatywnie niskie.

Co jeszcze się zmieni?

Władze miasta planują również wycofanie ulg dla pojazdów służbowych należących do jednostek miejskich – z racji tego, że z takiej możliwości i tak praktycznie się nie korzysta.

Jeśli rada miasta przyjmie nowe przepisy podczas czwartkowej sesji, wszystkie zmiany wejdą w życie z początkiem 2026 roku. Oznacza to, że już za kilka miesięcy wrocławianie będą musieli przygotować się na nową rzeczywistość parkingową – droższą, ale też bardziej elastyczną i – według urzędników – sprawiedliwszą.